Witajcie kochani!
Dzisiaj co pysznego i zdrowego.
Zapraszam :)
Zacznę od tego, że suszenie to najstarsza metoda konserwacji żywności znana od prehistorii kiedy to nasi przodkowie suszyli mięso i ryby.
Najpierw było to robione przy pomocy powietrza i słońca. Nieco później na ogniu co przypominało raczej wędzenie, a w czasach obecnych suszymy owoce, warzywa i grzyby przy użyciu piekarnika lub specjalnie do tego stworzonych suszarek. Suszenie pomaga nam w odparowaniu wody z produktu, dzięki czemu otrzymamy zdrowe, chrupiące eko-chipsy jak i konserwuje wyrób co pozwala na spożywanie go przez dłuższy czas.
Jestem spryciulą bo będąc jeszcze w Polsce posłużyłam się suszarką mojej mamy i zrobiłam spory zapas, który zabrałam ze sobą do Anglii :) - tu niestety nie mam miejsca na przechowywanie tak dużego sprzętu jakim jest suszarka.
Tym razem wybrałam:
* banany*
*gruszki*
i *jabłka*
Cary rytuał jest bardzo prosty musimy tylko dokładnie umyć owoce, obrać ze skórki (banany), usunąć gniazda nasienne (gruszki i jabłka) i pokroić na 2-3 milimetrowej grubości plasterki.
Teraz umieszczamy je obok siebie (nie polecam nakładania jednych na drugie ponieważ się ze sobą posklejają) na specjalnych półeczkach i suszymy.
Najlepiej to zrobić wieczorem i suszyć przez noc - kiedy wstaniemy wszystkie owoce będą już całkowicie wysuszone - a dodatkowym profitem będzie cudowny zapach unoszący się w powietrzu hmmm.. :) - od razu zaczynamy dzień w dobrym nastroju :)
Suszone owoce mają bardzo pozytywny wpływ na pracę układu pokarmowego, a to dzięki wysokiej zawartości błonnika pokarmowego oraz sorbitolu - to dobry cukier, który powstaje podczas suszenia.
Niestety musimy pamiętać żeby jeść je z umiarem, ponieważ są dość kaloryczne, a wynika to z tego, że nie maja w sobie wody czyli po prostu są bardziej skoncentrowanym źródłem wartości odżywczych.
Zawierają więcej błonnika, witamin (K, B), minerałów i maja wysoką zawartość przeciwutleniaczy.
Ważne jest też odpowiednie przetrzymywanie naszych ,,suszonek'' :)
Wystarczy nam do tego papierowa torba i suche miejsce.
Natomiast jeżeli chcemy, aby nasze owoce zachowały chipsowa chrupkość najlepiej umieścić je w pojemnikach próżniowych, które wysysają z wewnątrz całe powietrze. I ja tak właśnie robię :)
Suszone owoce idealnie sprawdzają się jako zdrowa przekąska w ciągu całego dnia.
Możemy zabrać je ze sobą to pracy czy szkoły.
Lubię mieć przy sobie taką mieszankę owoców i orzechów, bo kiedy podjadam je sobie ukradkiem jestem pewna, że moje ciało spożywa coś wartościowego, a nie puste kalorie.
Suszone owoce świetnie sprawdzają się jako dodatek śniadaniowy z owsianką, jogurtem i musli lub omletem.
Osoby będące na diecie mogą z czystym sercem zastąpić sklepowe słodycze taką wersją słodkości :)
(o naturalnych słodyczach pisałam Tu).
Czy lubicie suszone owoce??
A może macie ulubione przepisy z ich wykorzystaniem??
Piszcie chętnie poczytam :)
=Joy=xoxo
Uwielbiam suszone jabłka, ale jak banany to tylko świeże:)
OdpowiedzUsuńLubie suszone owoce, ale sama nie suszę :D
OdpowiedzUsuńw sezonie mam zamiar ,,wysuszyć'' truskawki i jagody będą idealne na jesień i zimę / myslę tez o pomidorach - beda ,,prawie'' jak chipsy ketchupowe hihi :) - zobacze co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńdaktyle uwielbiam,ale nie cierpię suszonych śliwek :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu ususzyć sobie jabłka. :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty:) bardzo lubię suszone owoce..
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :))))
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ciągle jem suszone jabłuszka:):) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńLubię suszone owoce ale nie mam takiej cudownej maszyny żeby sama je robić :(
OdpowiedzUsuńFajna sprawa taka suszarka, ale na kolejny sprzęt u mnie w kuchni raczej miejsca nie ma. Z tego też powodu suszone owoce kupuję. Najchętniej żurawinę i morele.
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię suszone banany, morele i żurawinę. Szkoda że nie mam takiej suszarki w domu ;)
OdpowiedzUsuń