Cześć dziewczyny!!
Dzisiejszy post jest przeznaczony głównie ( ale nie tylko innych zainteresowanych również zapraszam) dla blondynek i osób, które mają zamiar rozjaśnić swoje włosy (na całości, ombre lub pasemka) :)
Produkt, o którym chcę co nieco napisać to John Frieda - Sheer Blonde / Go Blonder.
Jest to spray rozjaśniający, który oprócz wody utlenionej zawiera w składzie ekstrakty z owoców cytrusowych i rumianek. Dzięki, którym możemy stopniowo rozjaśnić i rozświetlić nasze włosy same w domu bez niczyjej pomocy.
UWAGA!
Produkt jest silny i trzeba posługiwać się nim ostrożnie i z rozwagą w przeciwnym razie możemy wysuszyć i zniszczyć sobie włosy.
Stosujemy go na umyte wilgotne włosy i w zależności od tego jaki odcień mamy zamiar uzyskać (delikatny czy bardzo jasny blond) lub czy chcemy zniwelować odrosty, rozjaśnić całe włosy czy tylko refleksy /sprayujemy je:
* i czekamy aż naturalnie wyschną ( bardziej bezpieczna metoda natomiast efekt jest delikatniejszy)
*lub suszymy z pomocą ciepłego nawiewu suszarki ( bardziej skuteczna/widoczna metoda natomiast bardziej ingerencyjna dla włosów).
(wyżej na zdjęciu mamy rezultaty jakie możemy uzyskać - faktycznie zgadzają się z rzeczywistością)
Skład kosmetyku dla zainteresowanych:
Water, Hydrogen Peroxide, Polysorbate 20, Disodium Phosphoric Acid, Vp/Va Copolymer, Fragrance, Polyquaternium 47, Polyquaternium 55, propylene Glycol, Ext. Violet 2, Vitis Vinifera Juice Extract, Alcohol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Citrus MEdica Limonum Peel Extract, Glycerin, Helianthus Seed Extract, Vitis Vinifera Seed Extract, Tocopherol, Peg 40 Hydrogenated Casto Oil, Tocopherol, Vitis Vinifera Seed Extract, Butylphenyl, Methylpropional, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool
Produkt jest naprawdę mocny dlatego polecam powtórzyć kurację kilkakrotnie (do 6 razy maksymalnie) w mniejszej dawce, ale bezpieczniejszej dla włosów.
Osoby z ciemnym pigmentem włosów muszą być cierpliwe bo na początku może pojawić się u nich rudawy odcień - spokojnie nie martwcie się po kilku kolejnych powtórzeniach uzyskacie upragniony efekt i kolor.
Kiedy uzyskamy pożądany kolor (który wygląda naprawdę naturalnie) zalecane jest profilaktyczne powtórzenie najlepiej raz na 2-3 tygodnie :)
Wiadomo, że przy takich eksperymentach nasze włosy będą wdzięczne jeżeli będziemy stosować podczas kuracji maseczki nawilżające lub olejowanie, a najlepiej na przemian jedno i drugie :)
Podsumowując - bardzo Lubię i POLECAM Go Blonder Johna Frieda.
Zużyłam kilka opakowań i moje włosy są nadal w naprawdę niezłej formie.
Dzięki niemu korzystam z usług fryzjera tylko 2 razy w roku (przy jego intensywniejszym używaniu i to byłoby zbędne:))
100ml to spora pojemność tym bardziej, że kosmetyk jest wydajny.
Zapach - są zwolennicy i przeciwnicy - dla mnie znośny :)
Na pewno zakupie go ponownie :)
Czy znasz / lubisz John Frieda - Sheer Blonde / Go Blonder???
Pozdrawiam
=Joy=xoxo
Kiedyś bardzo się napaliłam na ten spray, ale cena mnie odstraszyła. Teraz już mi przeszło ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam że Joanna ma w swoim asortymencie cos bardzo podobnego Joanna - reflex blond / nie próbowałam, ale przyznam że mam zamiar przyjrzeć się jej bliżej ( głównie porównać składy) może bedzie niezłym zamiennikiem :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym. Nawet próbowałam szukać, ale nigdzie nie mogłam tego znaleźć.
OdpowiedzUsuńnie wiem jak w sklepach ale widzę że na Allegro można znależć bez problemu http://allegro.pl/listing/listing.php?string=joanna+blond&search_scope=
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale lubię swój naturalny kolor włosów. Zimą jestem praktycznie brunetka, a latem średnią blondynką. :)
OdpowiedzUsuńMam ten produkt plusem jest to ze fajnie rozjasnienwlosy, minusem to ze baaardzo niszczy
OdpowiedzUsuń