:)
Kto pamięta jeszcze Oskara z ulicy sezamkowej??
Sweter ze zdjęcia bardzo przypomina mi tego kudłatego osobnika.
Może nie kolorem bo Oskar jest oliwkowo / zgniłej zieleni, a mój sweter to raczej ciemy szmaragd, a wyglądem bo jest równie kosmety i przytulaśny jak filmowy przyjaciel :)
Zazwyczaj takiego typu ubrania dodają nam wizualnej objętości czyli niechcianych kg, ale ja mam na to dobre rozwiązanie, a mianowicie kupuję ubranie kilka rozmiarów większe i (w tym wypadku) rozciągam dekolt, aby romantycznie odkrywał ramiona ... Tym sposobem unikam efektu śnieżnej kulki :))
Co mam na sobie:
- -sweter - Primark
- -top - Primark
- -spodnie - Zara
- -buty - Topshop
- -torebka - replica Alexander Wang
- -zegarek -Michaek Kors (model MK-5055
- -bransoletki - jak zwykle mix srebrnych
Pozdrawiam
*JOY*
Hehehe ale porównanie wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńheheheh na wesoło - czemu nie :)) , ale musisz przyznać że trafione w 10 haha :)))
UsuńAle świetny ten Twój sweter, ładnie Ci w takim kolorze ;-)
OdpowiedzUsuńSweter cudowny, pięknie Ci w tym kolorze. Spodnie również mi się podobają ale dziwnie wyglądają dla mnie w tym połączeniu, sama nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńchciałam coś zmienić w typowym połaczeniu z czarnymi spodniami czy jeansami wiec wybralam taki zestaw - może dziwnie i melancholijne, ale co tam czesto lubie pokombinować po swojemu dziękuję :))
Usuńślicznie wyglądasz :*
OdpowiedzUsuńahhhh dziekuje kochaniutka :*
Usuń