:)
Beautyboxy ( o co w nich chodzi Tu) pod znakiem miłości czyli Walentynkowe wydanie lutego. Chcecie zobaczyć co znalazłam w srodku? to Zapraszam :)
*Glossybox*
-got2be - All Star 10 in 1 styling - żel krem do włosów 10 w 1. Cena za pełnowymiarowy produkt 4.07 funtów.
-Wilkinson Sword - Hydro Silk - maszynka do golenia z 5-cioma ostrzami i paskiem z nawilżajacym serum (masło shea, i morskie ekstrakty) + przyssawka do umocowania jej pod prysznicem. Cena za pełnowymiarowy produkt 9.99 funtów
-Royal Apothic - Tinties - barwiące masełko do ust z olejkami: arganowym, z pestek winogron i migdałowym. Cena za pełnowymiarowy produkt 14 dolarów.
Mam go w kolorze ,,Coral''
-So Susan - Rose Quartet Lip & Cheek Palette - quad do ust i policzków. Cena za pełnowymiarowy produkt 8 funtów.
Paletka jest w kolorze ,,Warm Rose''
-MARSK - Mineral Eyeshadow - Fifty Shades - cień mineralny w 100% naturalny. Cena za pełnowymiarowy produkt 14.49 funtów.
+ gratis
-Love Hearts - miłosne owocowe dropsy.
*Birchbox*
-KMS California - krem do stylizacji włosów w stylu ,, wyprostuj loki'' lub ,,zakręć proste''. Cena za pełnowymiarowy produkt 15.50 funtów (dostałam 50 ml).
-T London - balsam do rąk i ciała z olejkiem z aloesu i jojoba. Cena za pełnowymiarowy produkt 6.50 funtów.
-Caudalie - Vinoperfect Radiance Serum - odżywiająco rozświetlające serum do twarzy. Cena za pełnowymiarowy produkt 45 funtów (dostałam 10 ml).
-Vita Coco - organiczny, nierafinowany olej kokosowy. Cena za pełnowymiarowy produkt 10.99 funtów .
-Eyeko - Fat Eye Stick - jumbo kredka do oczu w kolorze oliwkowo - złotym. Cena za pełnowymiarowy produkt 16 funtów (trio).
-Benefit - High Beam - rozświetlacz do twarzy i ciała. Cena za pełnowymiarowy produkt 19.50 (dostałam 2,5 ml).
Podsumowanie:
Kolejny miesiąc i znów jestem zachwycona zawartością obu boxów....
Z Glossyboxa chętnie wypróbuję nowy produkt do stylizacji got2be. Maszynka do golenia zawsze sie przyda, masełko ma cudowny kolor/opakowanie i może być naprawdę fajne, a i cień mineralny ma piękny metaliczno - grafitowy kolor (P.S czy nazwa fifty shades i ten szary kolor to nie nawiązanie do wyczekiwanego przez wszystkich filmu ,,50 Shades of Grey''?).
W Birchboxie ponownie mam krem do stylizacji włosow, który znam już doskonale i podobnie jak rożświetlacz z Benefitu chętnie wykorzystam. Serum z Caudalie z przyjemnością przetestuje, a olej kokosowy wykorzystam do samego końca (P.S cóz za zbieg okoliczności wczoraj zamówiłam 500 g oleju kokosowego a dzisiaj dostałam miniaturke w beautyboxie.... Czyzby ktoś czytał mi w myslach ? hahah). Kolejny raz w tym roku jestem zadowolona z beautyboxów...Czy są one wyczuwalnie Walentynkowe??? to już same oceńcie??
Pozdrawiam
*JOY*
Oba pudełeczka są fajne, może z minimalną przewagą tego pierwszego :)
OdpowiedzUsuńja sama nie wiem które bym wolała :)
UsuńMoja zawartość birchboxa est ZUPEŁNIE inna, az dziwne, bo przeważnie 2,3 produkty sie róznią :/
OdpowiedzUsuńfaktycznie dziwne ja tez spotkalam sie z tym ze 2 max 3 produkty w pudelkach dziewczyn byly inne ale nie wszystkie ...
Usuńja bym chyba była zadowolona tylko z oleju kokosowego..
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam do wszystkiego :)
UsuńJa zamiast tego kremu do włosów dostałam zestaw do stylizacji brwi.
OdpowiedzUsuńOgólnie ujmując jestem z całego pudełeczka zadowolona ;)
oooo zestaw do brwi to zdecydowanie lepszy gadzet niz ten do stylizacji włosów (przynajmniej dla mnie :)) szkoda że mi sie nie trafił :) maybe next time ;)
UsuńOgolnie ktory zestaw oceniasz jako lepszy ?
OdpowiedzUsuńhmmm..... chyba jednak Birchbox :)
Usuń