czwartek, 2 kwietnia 2015

Kosmetyczni i Niekosmetyczni Ulubieńcy Marca 2015 - u JOY :)

Cześć słoneczka :)
Marzec za nami, więc żeby oficialnie przejść do kwietnia to zakończę go ulubieńcami czyli rzeczami, które umiliły mi korzystanie z nich przez większość miesiąca :)
*Chanel Soleil Tan De Chanel (moja recenzja Tu )*
Dla mnie jest to kosmetyk wiosenno - letni, w tym momencie służy mi do bardzo delikatnego przybrązowienia skóry twarzy. Najpierw nakładam go jak typowy brązer, a resztkę, która pozostała na pędzlu aplikuję na resztę twarzy i szyję.
*Charlotte Tilbury Filmstar Bronze & Glow Face Sculpt & Hightlight (moja recenzja Tu )*
Jestem oczarowana tym duo od momentu zakupu. Konturuję nim twarz i nos (co wygląda perfekcyjnie z wcześniej nałożonym Chanel) po czym aplikuję najbardziej naturalny rozświetlacz jaki miałam okazję używać :)
*Urban Decay - Naked Basic (moja recenzja Tu )*
W tym sezonie powróciła moda na bardzo naturalny ,,czysty'' makijaż. Ja czuję się w takich kolorach bardzo dobrze, więc do moich łask powróciła paletka Naked Basic :)
*Laura Mercier - Silk Creme Foundation*
Jeden z moich ukochanych podkładów.....uwielbiam go go dawna - na pewno zrobie na jego temat recenzję (zdjęcia juz są, więc zapewne nastanie to niedługo :))
*Pat & Rub - masło do ciała Otulające Cuddling*
Masełko by Kinga Rusin kupione promocyjnie na ostatnim urlopie w Polsce jako dopełnienie peelingu z tej serii.
Cudowny zapach, bardzo dobre nawilżenie, naturalny skład (na pewno będzie recenzja):)
*Calvin Klein - Lip definition w kolorze ,,Toasted Pink''*
*L'Oreal - Contour Parfait nr.668 ,,Rose Vintage''*
*Inglot - Lip Pencil nr. 16*
Wszystkie o bardzo podobnych kolorach w jakże modnym obecnie trendzie czyli powrót do lat 90-tych. Mam jeszcze kilka innych podobnych odcieni do ust, ale po te produkty sięgałam w Marcu najczęściej  :)
*Neale Donald Walsch - Rozmowy z Bogiem*
Bardzo przyjemna książka pożyczona od mojej znajomej, którą czyta się jednym tchem odświeżając (na wiosnę) swoje uwczesne myślenie....napełnia energią, siłą i pozytywnym mysleniem. Zachęca do refleksji i działania. Zamierzam poszerzyć moją biblioteczkę o ten egzemplarz  (już jest na mojej liście książek do kupienia) i od czasu do czasu powracać do niej.
*Organiczne pokruszone ziarno kakaowca*
Uwielbiam od dawna, ale ostatnio dodaję go do wszystkiego (owsianki, smootkie, jogurtu) - cudownie chrupie miedzy zębami i ten mocny słodko - wytrawny smak -mmmmmniam :)
*Lenor - Ruby Jasmine*
Pomyślicie, że oszalałam żeby wstawiać tu płyn do płukania haha. Oj nie moje kochane jestem bardzo wybredna szczególnie jeśli chodzi o zapachy (znacie moją małą obsesje perfumową - namiastke mojej kolekcji mozna poznac w kategorii ,,Zapach Kobiety''), dlatego zawsze kiedy kupuję nowy produkt muszę wywąchać większość płynów do płukania w sklepie - zazwyczaj wybieram coś nowego. Odkąd spróbowałam tej wersji Lenora jestem jej wierna - to  moja druga butelka (już końcówka) i na pewno nie ostatnia.
*Method*
 Kosmetyki do pielęgnacji domu przyjazne ludziom i planecie. Butelki wytwarzane są z recyklingu, a same produkty są nie toksyczne i są biodegradowalne.
Pierwszym produktem, który używałam z tej serii był płyn do naczyń (to moja 5 butelka), który posiada świetny design, wygodną pompkę, świetnie domywa - Wada - wydajność.
Następnym z tej serii produktem był spray do kuchni (do blatów, płytek, kamienia, drewna, szkła - to moja 2 butelka). Ze względu na jego łagodność stosuję go non stop i przecieram blaty zaraz po przygotowaniu posiłku - dzięki czemu jest czyściutko i pachnąco.
Kolejnym produktem jest odświeżacz powietrza. To mój najmniej ulubiony produkt z całego trio.... nie nadaje sie do łazienki, ale za to świetnie sie sprawdza w pokoju jak i sypialni (do poscieli równeż).
Zapachy są bardzo naturalne i soczyste (np.klementynka lub cytyna z miętą). Seria jest droższa niż standardowa ,,chemia gospodarcza'', ale za to zdrowsza (nie wdychamy nic co mogłoby nam zaszkodzić) - a na zdrowiu sie nie oszczędza. Polubiły go również moje koleżanki, które juz po raz kolejny prosiły mnie o zakup i wysłanie do Polski :)

Jakie produkty zasługują na miano waszych ulubieńców Marca??

Pozdrawiam

*JOY*

4 komentarze:

  1. u nas chyba nie ma Lenora o tym zapachu, aż zerknę jak będę na zakupach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swietnie zerknij a nóż i Tobie się spodoba kochana :)

      Usuń
  2. Te kosmetyki do domu to i ja bym takie chciała :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie są tak silne jak chemiczne odpowiedniki, mimo tego warto je wyprobowac :)

      Usuń