niedziela, 30 listopada 2014

Sleek Respect Palette - opinia / recenzja

:)
Czas na paletę z kolekcji Shangri-La o nazwie: Respect.
  *Ogólnie o zmianach na przestrzeni kilku lat w paletach Sleek pisałam Tu* 

Respect to połaczenie żywych i stonowanych kolorów. Z jednej strony krzyczą one słonecznymi pomarańczami by poprzez neutralne kolory przejść do głębokich i eleganckich odcieni. Według mnie to zestaw dla zwariowanej kobietki, która od czasu do czasu powinna być choć odrobinę poważna :)
W górnym rzędzie są trzy cienie metaliczne od lewej: 2-gi, 5-ty i 6-ty....
...reszta ma matowe wykończenie.
W dolnym rzędzie tylko jeden ma wykończenie metaliczne od lewej: 5-ty...
....pozostałe są matowe.
Podsumowanie:
 ,,Respect'' to jedna z moich ulubionych palet Sleeka. Z łatwością można wykonać nią każdy makijaż (dzienny, wieczorowy, wakacyjny). Wszystkie kolory są w ciepłej tonacji, dlatego sprawdzi sie idealnie u cer neutralnych i ciepłych. Wada! jak to bywa we wszystkich paletach Sleeka - cienie podczas aplikacji osypują się.
 Kilka kolorów szczególnie przypadło mi do gustu: 
*górny rząd od lewej
  •  -2-gi - metaliczny grafitowy brąz
  •  -3-ci - beżowa brzoskwinia
  • -4-ty - kość słoniowa
  • -6-ty - truskawkowa brzoskwinia
*dolny rząd od lewej:
  • -2-gi - maowe bordo
  • -3- ci - kremowa biel
  • -4-ty - cappuccino
  • -5-ty - pomarańczowo złoty
  • -6-ty - arbuzowy mat

 Recenzje innych palet Sleek-a
 
-Paraguaya - Tu 
-Sunset - Tu 
-PPQ / Me, Myself and Eye - Tu 
-Oh So Special - Tu
-The Original - Tu
-Au Naturel - Tu
-Storm - Tu
-Monaco - Tu
-Vintage Romance - Tu
-Lagoon - Tu
-Ultra Matts V1 -Tu
-Ultra Matts V2 - Tu
-Garden Of Eden - Tu


    Pozdrawiam
     *JOY*

     

    Barry M - MNP 4 - Vanilla

    Cześć dziewczyny ;)
    Barry M ,,Vanilla'' z serii MNP4 to lakier o całkowicie matowym wykończeniu. Jego kolor to beżowo - szary z odrobiną wrzosu. Pędzelek standardowy, aplikacja łatwa i przyjemna. Wady?? lakier uwydatnia wszystkie niedoskonałości płytki paznokciowej.
     
    Pozdrawiam
     
    *JOY*


    piątek, 28 listopada 2014

    Najłatwiejsze i najsmaczniejsze placuszki bananowe :)

    :)
    Placuszki bananowe to cudowny egzotyczny deser lub śniadanie :) Są lekkie, delikatne i bardzo proste w przyrządzeniu. Moim zdaniem są lepsze niż wszystkie ciężkie mączyste racuchy - placuchy. Mój Tomasz je uwielbia - to największa rekomendacja na ich korzyść, bo nie przepada on za takimi daniami - naleśniki, grzanki, racuchy - to wszystko mogłyby dla niego nie istnieć, a te bananowe cudeńka zjada ze smakiem i to dosyć często :)
    Potrzebne składniki:
    • -1 banan
    • -1 jajko
    • -olej kokosowy (do smażenia)
    1. Najpierw obieram banana ze skórki.....
    .....i za pomocą widelca rozdrabniam go tworząc papkę.
    2. Następnie wbijam jajko...
    .....i mieszam do momentu połaczenia składników.
    3. Teraz na patelnię nakładam olej kokosowy...
    ....a kiedy się rozpuści i rozgrzeje...
    ....nakładam po łyżce bananowej masy tworząc małe placuszki.
    4. Smaże do momentu kiedy się zrumienią po czym odkładam je na chwilkę na papierowy ręcznik (żeby odsączyć tłuszcz) i podaje z ulubionymi dodatkami (owocami, dżemem, śmietanka itp.)
     
    Pozdrawiam
     
    *JOY*

    Sleek Ultra Matts V2 Palette - opinia / recenzja

    :)
    Tym razem przedstawiam paletę: Ultra Matts V2.
     *Ogólnie o zmianach na przestrzeni kilku lat w paletach Sleek pisałam Tu* 
    Ultra Matts V2 to zestawienie bogate w niestandardowe kolory.
    Odcienie kuszą melancholijnymi barwami w stonowanym jesienno zimowym klimacie.
    Zdecydowanie tajemnoczośc deszczowej aury towarzyszy  tym kolorom co nie każdemu przypadnie do gustu.
    Ultra Matts V2 to druga z dwóch palet, które pojawiły się w tym samym czasie...
    ...o całkowicie matowym wykończeniu.
     W poprzdnich paletach można było znależć pojedyncze matowe cienie połączone z metalicznymi i czasem brokatowymi....
     ...ale Ultra Matts V2 to debiut tylko i wyłącznie matowego zestawu.
    Podsumowane:
    Ultra Matts V2 to cienie o intensywnych mocnych i ciemnych kolorach. Paleta sprawdzi się głównie przy wieczorowych makijażach, bo do wykonania dziennych nie ma zbyt dużego ,,pola do popisu''. Można by tak owy wykonać bazując na 3 najjaśniejszych kolorach, ale to za mało by palatę można było nazwać uniwersalną.
     Jej niewątliwą zaletą jest fakt, że ma wyjątkowe, niespotykane  i trudne do zastąpienia odcienie.
     Kilka kolorów szczególnie przypadło mi do gustu: 
    *górny rząd od lewej
    •  -2-gi - czarny  błękit
    •  -5-ty - beżowy krem
    •  -6-ty - matowa biel
    *dolny rząd od lewej:
    • -1-wszy - popielata szarośc
    • -2-gi - matowe bordo
    • -3-ci - brzoskwiniowy beż
    • -6-ty - butelkowa zieleń
    Recenzje innych palet Sleek-a:
     

    • -Garden Of Eden - Tu
    • -Paraguaya - Tu 
    • -Sunset - Tu 
    • -PPQ / Me, Myself and Eye - Tu 
    • -Oh So Special - Tu
    • -The Original - Tu
    • -Au Naturel - Tu
    • -Storm - Tu
    • -Monaco - Tu
    • -Vintage Romance - Tu
    • -Lagoon - Tu
    • -Supreme - Tu
    • -Ultra Matts V1 - Tu

     
     
     
    Pozdrawiam


     *JOY*

     

    Balance Me Extra Care Wonder Eye - opinia / recenzja

    Cześć dziewczyny :)
    To, że skóra wokoł oczu jest najcieńsza i najdelikatniejsza nie muszę pisać, ale to że wymaga szczegolnej uwagi i pielegnacji powinna wiedzieć każda z nas :)
    Krem pod oczy marki Balance Me Extra Care Wonder Eye to produkt 3 w 1 czyli ma:
    • -rozjaśniać zasinienia
    • -odżywiać / nawilżać
    • -wygładzać zmarszczki
    Produkt jest w 99% naturalny.
     W jego składzie znajdziemy:
    • -oczar wirginijski
    • -olej kokosowy
    • -olejek jojoba
    • -olejek z ogórka
    • -olejek z dzikiej rozy
    • -ekstrakt ze świerku
    • -ekstarkt z nasion moroszka
    • -wyciąg z aloesu
    • -ekstarkt z liści lawendy
    • -rumianek rzymski
    • -cytryna
    *dokładny skład dla zainteresowanych*
    Skład: Aqua, Glycerin, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Distillate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Cocos Nucifera (Virgin Coconut) Oil, Cetearyl Glucoside, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cucumis Satvus (Cucumber) Oil, Rosa Canina (Rosehip) Oil, Hydroxystearic/ Linolenic/Oleic Polyglycerides, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Sodium Hyaluronate, Abies Picea (Spruce Knot) Extract, Rubus Chamaemorus (Cloudberry) Seed Extract, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender)*, Anthemis Nobilis (Roman Chamomile)*, Citrus Limonum (Lemon).
     Opakowanie to tubka z elastycznego plastiku z dzióbkiem w formie aplikatora, które mieści w sobie 7 ml.
    Pełnowymiarowy produkt (15 ml) umieszczony jest plastikowej buteleczce z pompką.
    Konsystencja kosmetyku jest bardzo lekka, wręcz aksamitna. Krem bardzo łatwo / przyjemnie się aplikuje i szybko się wchłania.
    Podsumowanie:
    Balance Me Extra Care Wonder Eye to bardzo delikatny, nieinwazycjy krem do delikatnej skóry wokół oczu. Jego zapach jest świezy, kremowo - ziołowy z lawendą w tle. Przyjemnie nawilża ( głównie za sprawa kwasu hialuronowego),wygładza i nadaje sie pod makijaż. Stworzony jest do każdego typu skóry. Moim zdaniem ten kosmetyk ma wiele zalet, ale przyznam, że czegoś mi w nim brakuje.... z pewnością nie niweluje zasinień wokol oczu i nie usuwa zmarszczek, ale super sprawdza się w roli odżywczego nawilzacza. Jak dla mnie to troszke za mało szczególnie za tą cenę (15 ml 100 zł). Nie pamiętam skąd mam swój krem (beautybox, gratis w magazynie czy od znajomej), ale fajnie, że miałam okazję go prztestować. Nie jest zły, ale specialnie nie zachwyca.
     
    Pozdrawiam
     
    *JOY*
     

    czwartek, 27 listopada 2014

    Burt's Bees Acne Solutions Spot Treatment - opinia / recenzja

    Cześć :)
    Dzisiaj nietypowo bo przedstawiam produkt, który stworzony jest z myślą o niespodziewanych i niechcianych ,,niespodziankach'' skórnych, które trafiają się nam wszystkim.
    Zanim zacznę kilka słów o marce...
    Burt's Bees to amerykańska firma produkująca kosmetyki do pielęgnacji ciała, ktora jest ,, PRZYJAZNA ZIEMI'' i jej skarbom tzn. że naturalne składniki Nie podlegają destylacji / kondensacji, wydobywania / gotowania na parze, ciśnieniu i hydrolizie do otrzymania czystości roztworu.
    Marka powstała w Maine w 1980 roku kiedy to wspołzałożycielka Roxanne Quimby zaczęła robić świece z resztek wosku pszczelego Burta Shavitz. Następnie zaczęli sprzedawać miod i jego pochodne pożniej zaczęły pojawiac się kosmetyki..... małymi kroczkami firma rozrosła się i przekształciła w wielką  korporację.
    Burt's Bees Acne Solutions Spot Treatment to kosmetyk wykonany w 100% z naturalnych składników do stosowania punktowo na wypryski. Zmniejsza  on i neutralizuje zainfekowane miejsce bez zbędnego podrażnienia.
    W składzie znajduje sie wiele interesujących substancji tj.:
    • -kwas salicylowy (0,75%)
    • -olejek ze skórki cytrynowej
    • -ekstrakt z nagietka
    • -ekstarkt z krwawnika pospolitego
    • -ekstrakt z ogórecznika
    • -ekstrakt z natki pietruszki
    • -olejek z fenkułu
    • -ekstrakt z kory wierzby
    • -olejek z liści drzewa herbacianego
    • -olejek eukaliptusowy
    • -olejek z jałowca
     *pełny skład dla zainteresowanych*
     Active Ingredient: Salicylic Acid (0.75%) Inactive Ingredients: alcohol denat., citrus medica limonum (lemon) peel oil, water, calendula officinalis flower extract, achillea millefolium (yarrow) extract, borago officinalis (borage) extract, carum petroselinum (parsley) extract, foeniculum vulgare (fennel) fruit oil, salix nigra (willow) bark extract, melaleuca alternifolia (tea tree) leaf oil, eucalyptus globulus leaf oil, juniperus communis fruit oil
    juniper
    Opakowanie to szklana buteleczka z dozownikiem i plastikową nakrętką, która mieści w sobie 7.5 ml.
    Podsumowanie:
    Burt's Bees Acne Solutions Spot Treatment to kosmetyk, który w naturalny sposób ma nam pomóc w pozbyciu się niechcianych ,,niespodzianek'' w postaci wyprysków. Słyszałam o nim już wcześniej, dlatego zdecydowałam się na jego zakup, A skusiło mnie opinia że już po pierwszym dniu zauważymy znaczną poprawę w postaci zmniejszenia zaczerwienienia jak i powstała zmiana skórna zmniejszy się w znaczący sposób. Produkt stosuję sie punktowo na wymagane miejsce zaraz po umyciu twarzy dwa razy dziennie. Niestety nie ulżył ,,moim cierieniom'' w żadnym wypadku, powiem więcej nie zaobserwowałam jakiejkolwiek poprawy po pierwszym dniu. Zrobiłam mu nawet test tzn. podczas niepokojących zmian na twarzy nakładałam na kilka wyprysków punktowo ten kosmetyk, a na kolejne spirytus - goiły sie w ten sam sposób przez tyle samo dni (po spirytusie nawet szybciej chociaz były te miejsca bardziej podrażnione). Zapach to głownie zioła z mocną nuta eukaliptusa i alkoholu w tle - dla bardziej wrażliwych nosów może być lekko duszący. Podoba mi się filozofia marki , jak i fakt, że skład jest naturalny tylko, żeby było to równoznaczne z efektem .... niestety nie spełnił moich oczekiwań, Cieszę się, że mogłam go wypróbować, ale więcej go nie zakupię, dlatego Nie Polecam!
     
    Pozdrawiam
     
    *JOY*

    środa, 26 listopada 2014

    Sleek Ultra Matts V1 Palette - opinia / recenzja

    Hej :)
    Następną paletą marki Sleek, o której wspomnę co nieco jest: Ultra Matts V1.
     *Ogólnie o zmianach na przestrzeni kilku lat w paletach Sleek pisałam Tu* 

    Według mnie kolory, które znajduja się w Ultra Matts V1 przypominają pudełko landrynek. Mocne  ,,żywe'' i bardzo soczyste odcienie są z jednej strony czymś rzadko spotykanym na połkach drogeryjnych, a z drugiej są wyjątkowym zestawem o świetnej pigmentacji dla szalonej i kreatywnej osoby.
    To czym Ultra Matts V1 wyjątkowo różni się od poprzedniczek to zapewne fakt, że jest to pierwsza z dwóch palet Sleeka, które pojawiły się w tym samych czasie....
    ...o całkowicie matowym wykończeniu.
    Oczywiście w poprzdnich paletach można było znależć pojedyncze matowe cienie połączone z metalicznymi i czasem brokatowymi....
    ...ale Ultra Matts V1 to debiut tylko i wyłącznie matowego zestawu.
    Podsumowanie:
    Paleta Ultra Matts V1 to fajne zestawienie intensywnych kolorów, których używam zazwyczaj w okresie letnim. Oczywiście żeby nie było zbyt kolorowo nakładam je jedynie na dolną powiekę lub zeskrobuje odrobinę na lustereczko, mieszam z Duraline z Inglota i nakładam pędzelkiem w formie eyelinera (czasem łączę kolory tworząc tęczową kreskę - naprawdę świetnie to wygląda) :)
     
     Kilka kolorów szczególnie przypadło mi do gustu: 
    *górny rząd od lewej
    •  -2-gi - soczysta fuksja
    •  -3-ci - jagodowy shake
    •  -4-ty - trawiasta zieleń
    •  -5-ty - ciemniejsza fuksja
    •  -6-ty - słoneczny zołty
    *dolny rząd od lewej:
    • -2-gi - pastelowy kobalt
    • -3-ci - soczysta pomarańcza
    • -4-ty - pastelowy roż
    • -5-ty - pastelowy popiel
    Recenzje innych palet Sleek-a:
     

    • -Garden Of Eden - Tu
    • -Paraguaya - Tu 
    • -Sunset - Tu 
    • -PPQ / Me, Myself and Eye - Tu 
    • -Oh So Special - Tu
    • -The Original - Tu
    • -Au Naturel - Tu
    • -Storm - Tu
    • -Monaco - Tu
    • -Vintage Romance - Tu
    • -Lagoon - Tu
    • -Supreme - Tu
    • -Ultra Matts V2 - Tu
     
    Pozdrawiam

     *JOY*