Cześć kociaki :)
W końcu dotarł mój styczniowy Birchbox....
Swoja drogą musze przyznac, że firma ma kapitalna obsługe klienta - praktycznie kazdego roku gdy wracam po urlopie z Polski to mam problem pocztowy z Birchbox i zawsze bardzo szybko sprawnie i kulturalnie udaje mi się pozytywnie go rozwiązac - to mi sie podoba :))
-Cowshed - Gorgeous Cow Blissfull Body Lotion - balsam do ciała o zapachu ylang - ylang róży i lawendy. Cena za pełnowymiarowe opakowanie 20 funtów ( dostałam 100 ml).
-Parlor by Jeff Chastain - Moisturizing & Repairing Shampoo - szampon nawilżajacy. Cena za pełnowymiarowy produkt 16 funtów ( dostałam 30ml).
+
-Parlor by Jeff Chastain - Conditioner Revitalisant - odzywka rewitalizująca. Cena za pełnowymiarowy produkt 16 funtów ( dostałam 12 ml).
-Benefit - They're Real - The Lash Supercharger - baza pod tusz do rzęs. Cena za pełnowymiarowy produkt 18.50 funtów ( dostałam 3g).
-Absolution - L'Eau Soir et Martin - płyn do oczyszczania twarzy z makijażu z aloesem i olejkiem z orzechów laskowych. Cena za pełnowymiarowy produkt 4 funty ( dostałam 30 ml).
-Jelly Pong Pong - Lighten Up Brightener - matowa kredka rozświetlająca. Cena za pełnowymiarowy produkt 14.95 funtów.
-Birchbox - Compact Mirror - cena 4 funty.
Podsumowanie:
Długo wyczekiwany Birchbox na powala na kolana....
Cielista kredka to strzał w dziesiątkę ( miałam zakupic nową) + lubię marke Jelly PongPong, jak i baza pod tusz Benefit to nowość która chętnię wypróbuję. Lustereczko to niestety nie trafiony gadżet no chyba że dla dziewczynek +12 - zapewne oddam go w dobre ręce :)
Jaka jest Wasza opinia o styczniowym beautyboxie??
Pozdrawiam
*JOY*
Wydaję mi się, że zawartość jest całkiem fajna - ja bym była zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńnie jest zła, szkoda, tylko że takie małe pojemności :)
Usuń