środa, 10 lipca 2013

Filtry przeciwsłoneczne / La Roche Posay, Anthelios XL Fluide Extreme Spf 50+ - opinia/recenzja

Witajcie kochani!
Filtry przeciwsłoneczne to temat rzeka, nie każdy zdaje sobie sprawę jak ważną rolę powinny odgrywać w naszym życiu.


Ogólnie rzecz biorąc to...
...rozróżniamy promieniowanie ultrafioletowe  UVA i UVB. UVA jest to promieniowanie odpowiedzialne za starzenie sie skóry ( wielu dermatologów uważą, że gdyby nie to promieniowanie to pierwsze zmarszczki pojawiłyby się na naszej twarzy dopiero po 50-tym roku życia ), a także za przebarwienia na skórze i za pękające naczynka, dlatego m.in dla tych powodów filtrów przeciwsłonecznych powinniśmy używać cały rok ( dociera ono do nas przez cały czas  niezależnie od pory roku czy pogody ).



Promieniowanie UVB jest odpowiedzialne za nasz piękny kolor opalenizny, ale także za oparzenia słoneczne , reakcje alergiczne, a nawet nowotwory skóry, dlatego ważne jest, aby chronić skórę zarówno przed promieniowaniem UVA i UVB. Mitem jest to, że gdy używamy filtrów to się nie opalimy - nie jest to prawda - oczywiście zajmnie to nam więcej czasu, ale dzięki temu opalenizna będzie zdrowsza i dłużej sie utrzyma na naszej skórze.


Na rynku dostępne są filtry chemiczne i fizyczne:
  • -filtry chemiczne - pochłaniaja promieniowanie ultrafioletowe - w skrócie - neutralizują szkodliwe skutki promieniowana, wady: są mniej trwałe bo destabilizują się ( czyli neutralizują - rozkładają ) i szybciej tracą swoje ochronne właściwości
  • -filtry fizyczne - działaja na zasadzie ,,lustra'' czyli odbijają szkodliwe promieniowanie - są to filtry zdrowsze, bardziej naturalne głównie polecane dla dzieci zalety: nie rozkładają się tak szybko jak filtry chemiczne, wady: bielą i nabłyszczają skórę.



Ja osobiście od dłuższego czasu używam tego samego filtra La Roche Posay, Anthelios XL Fluide Extreme Spf 50+ i nie szukam niczego innego ponieważ z tego jestem całkowicie zadowolona. Jest on idealny dla każdego typu cery, nie powoduje powstawania zaskórników i ma lekką wręcz wodnistą konsystencję.


 Przed użyciem należy wstrząsnąć opakowaniem ( w środku jest kuleczka). Produkt jest wydajny - mała ilość wystarczy do nałożenia na całą twarz, łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania. Nakładam go pod podklad - świetnie z nim współpracuje ( nie waży się, nie roluje ). 


Jeżeli chodzi o ochronę włosów to stosuje jedynie olejek z pestek malin ma on w sobie naturalny filtr przeciwsłoneczny ( odsyłam Was do mojego posta  z czerwca ,, Aloes + DIY spray do włosów'' gdzie możecie zerknąć jak samemu zrobić spray odżywczo -ochronny do włosów )

Według mnie filtry przeciwsłoneczne są podstawą pielęgnacji zdrowej skóry, a jakie jest Twoje zdanie??
Pozdrawiam

=Joy= xoxo

3 komentarze:

  1. Powiem szczerze,że do niedawna nie zwracałam uwagi na ochronę przeciw słońcem, jednak teraz wiem ,że to bardzo ważne:)
    A do włosów mogę polecić mgiełkę jantar z farmony, zawiera naturalny filtr UV i wyciąg z bursztynu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyciag z bursztynu brzmi wspaniale musze sie za nią rozejrzec w Polsce - dzięki kochana :)

      Usuń
  2. Ja też uważam ze ten krem jest świetny a chronić skóre trzeba tak samo jak oczy i usta :)

    OdpowiedzUsuń