niedziela, 19 października 2014

Helena Rubenstein - Golden Shimmer - Tan Highlighter - dry oil - opinia / recenzja

Cześć :)
Dzisiaj na poprawę humour wspomnienie wakacjnych dni czyli suchy olejek ze złotym shimmerem.
O podobnych produktach pisałam już:
  • -Tu - Nuxe Huile Prodigieuse
  • -Tu - St. Tropez Radiance Mousse
  • -Tu -L'Occitane Pivoine Flora Shimmering Oil 
 
HR Golden Shimmer Tan Highlighter to jak sama nazwa mówi suchy olejek z shimmerem, który ma za zadanie odżywić naszą skórę i podkreślić opaleniznę złotymi drobinkami.
Cała lśniąca ,,masa'' osadza się na dnie.....
.....dlatego przed użyciem trzeba wstrząsnąc buteleczką, aby kuleczka znajdująca się wewnątrz pomogła w sprawnym / dokładnym wymieszaniu.....
.... obu warst i stworzeniu złotej lawy.
W składzie znajduję się kilka pielęgnacyjnych składników tj.:
  • -ekstrakt z soi - stymuluję produkcję kolagenu
  • -wit. E - przeciwutleniacz - zobojętnia wolne rodniki / zapobiega przedwczesnemu starzeniu skóry
  • -wyciąg z afrykańskiego drzewa baobab - który nawadnia skorę, koi ją i wygładza
  • -olejek z dzikiej róży - nawilża i uelastycznia skórę
Opakowanie to zgrabna, dobrze wyprofilowana buteleczka z twardego plastiku, która mieści w sobie 50 ml kosmetyku.
Konsystencja bardzo rzadka - w żadnym tego typu kometyku, który miałam okazję używać wcześniej nie była tak płynna.
Podsumowanie:
Helena Rubenstein Golden Shimmer Tan Highligher to kosmetyk do pielęgnacji i natychmiastowego ,,upiększenia'' naszej skóry twarzy ciała jak i włosów. Oczywiście osobiście nie odważyłabym się  wypróbować go na swojej buzi, ponieważ  moja cera skłonna do niedoskonałości mogłaby żle to znieść....
 Z przyjemnością używam go do ciała i wcieram w końcowki włosów.
Moim zdaniem suchy olejek jest o tyle lepszy od standardowego, że po wtarciu natychmiastowo się wchłania bez pozostawiania tłustej i lepkiej powłoki (widać to na ostatnim zdjeciu), wręcz przeciwnie + pozostawia zdrową złotą poświatę na skórze. Złote drobinki, które są na dnie są bardzo drobno zmielone ( jest również odrobina kobaltowo - fioletowych), co jest plusem i minusem kosmetyku. Plusem ponieważ na ciele usyskamy delikatną złotą poswiatę (nic w stylu kuli dyskotekowej) minusem bo połączenie zbitej warstwy wymaga precyzji i poświęconej ,,chwili'' czasu - chociaż to może być również plusem bo w łatwy sposób możemy nalać na dłoń olejek z wierzu - bez złota. Zapach bardzo przyjemny słodki karmetowo - kwiatowy. Mimo małej pojemności produkt bardzo wydajny. Wady? Dostepność i cena. Według mnie jest to kosmetyk warty uwagi, dlatego Polecam!
 
Pozdrawiam
 
*JOY*

6 komentarzy:

  1. Efekt jest bardzo ładny, przypomina mi właśnie trochę suchy olejek nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w wyglądzie jest bardzo podobny - rożni się tylko zapachem, gęstością I w tym wypadku dodatkiem drobinek kobaltowo - fioletowych :) - wydajność porównywalna :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię tego rodzaju kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń