Wracam z serią ,, układy na podkłady''....
Inne recenzje podkładów:
- -Nivea Extreme Resist -Tu
- -Revlon Colorstay - Tu
- -Bourjois Healthy Mix - Fond de Teint - Tu
- -Shiseido Sun Protection Liquid Foundation - Tu
Chanel Mat Lumiere to długotrwały podkład matujący stworzony głównie (choć nie tylko) dla osób z cerą mieszaną (jak moja) i tłustą.
Jego wyjątkowość kryje się w formule, która nadaje zbalnsowany efekt miękkiej, rozświetlonej, a tym samym matowej skóry.
*skład dla zainteresowanych*
Mój kolor to nr. 40 Beige, który w lato (lub kiedy używam samoopalacza) jest moim idealnym odcieniem.
Opakowanie to szklana buteleczka z plastikową zatyczką , która standardowo mieści w sobie 30 ml produktu.
Buteleczka zapakowana jest w powlekany kartonik, w którym oprócz kosmetyku jest mini książeczka z opisem producenta w 15 językach (nie wiem dlaczego ma w niej polskiej wersji).
Podkład zawiera krzemionkę w postaci maleńkich kulistych cząsteczek, które podczas wcierania w skórę matują ją
Jednocześnie ich powlekane pigmnty zakrywają drobne niedoskonałości cery z tzw. optycznym efektem czyli zdrowym rożświetleniem dzięki, któremu unikniemy płaskiego wykończenia.
Podkład jak przystało na ,,tę''połkę cenową posiada porzadną pompke, która dozuje pożądaną ilość kosmetyku.
Konsystencja idealna czyli nie za gęsta i nie za rzadka.
Tekstura iście aksamitna. Kosmetyk nałożony na skórę daję nam czas na dokładne roztarcie po czym zastyga.
Podsumowanie:
Chanel Mat Lumiere to podkład silnie matujcy z pięknym satynowym (odrobinę rozświetlającym) wykończeniem. Z pewnością nie jest to ciężki pudrowy mat tworzący płaską powłokę na twarzy. Krycie średnie do mocnego. Cera po jego użyciu jest cudownie wygładzona,wręcz aksamitna. Rozszerzone pory zakamuflowane, koloryt wyrownany (osobiście nie potrzrebuje dodatkowego użycia korektora). Oczywiście będąc całkowicie obiektywna muszę stwierdzić, że nie zawsze matowe wykońcczenie utrzymuję się przez cały dzień. W chłodniejsze dni tak jest, natomiast kiedy są wyższe temperatury (mimo iż mniejszej ilości niż inne podkłady) to po kilku godzinach wymaga przypudrowania - No niestety cudów nie ma.... może u osób z cerą normalną spisałby się w 100%. Na jego obrnę mogę powiedzieć, że to tylko błyszczenie. Nie ma mowy o spływaniu, zanikaniu czy zostawianiu plam. Z pewnością kupię kolejne opakowanie, dlatego Polecam!
Czy znasz/lubisz Chanel Mat Lumiere??
Pozdrawiam
*JOY*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz