środa, 23 października 2013

Whole Foods Market

Kochani jakiś czas temu odwiedziłam już kolejny raz wyjątkowe miejsce, a mianowicie wielki supermarket z naturalną i organiczna żywnością. Korzystając z okazji udało mi się zrobić kilka zdjęć żeby pokazać Wam jak wygląda on w środku :)
(przed wejściem do sklepu)
(macarons)
( urocze cupcakes)
(bezy, brownie, rocky road)

Ogólnie rzecz biorąc to polityka sklepu oparta jest na naturalnych produktach czyli takich, które są minimalnie przetworzone, wolne od uwodornionych tłuszczów, ale też pozbawione  sztucznych aromatów, barwników, konserwantów itp.
(do wyboru pieczywo w wielu wariacjach)
(świeże owoce i soki na drugie śniadanie)
W sklepie nie znajdziemy foie gras lub jaj od kur zamkniętych w klatkach - z powodu obaw okrucieństwa wobec zwierząt.
(świeże owoce morza)
(kawa mielona lub w ziarnach na wagę, ale nie tylko)
(śmieszne makarony w różnych kolorach i kształtach)

Działalność Whole Foods Market polega na sprzedaży najwyższej jakości produktów. A owa jakość oceniana jest pod względem wartości odżywczych, świeżości, wyglądu i smaku w najczystszej postaci w zgodzie z matką naturą.
(do wyboru czekolady z całego świata)
(ciekawostka: nie wiem co w tej czekoladzie jest wyjatkowego, ale cena była szokująca ponad 12 funtów ) 
(jest też wyjątkowe zamykane pomieszczenie z serami)
Niestety mieszkam dosyć daleko od najbliższego Whole Foods Market dlatego moje wizyty w tym supermarkecie zdarzają się rzadko.
(alkohole)

(kwiaciarnia)

Ten najbliżej mnie umiejscowiony sklep powstał jako pierwszy w Londynie w 2007 roku na High Street Kensington. Składa się on z 3 pięter, gdzie najwyższe z nich to skupisko restauracji, a zarazem kuchni świata np. angielskiej, tajskiej, włoskiej. Jest też bar z różnorodnymi trunkami :)
Ceny nie są wygurowane możemy je porównać do tych w innych organicznych sklepach. Natomiast  ważne jest to że za każdym razem kiedy tam jestem to trafiam na ciekawe promocje, a poza tym przy wielu stoiskach m.in. z serami, oliwkami, pieczywem są przekąski do spróbowania produktu nim zdecydujemy się na zakup.
( maja duży asortyment z kosmetykami organicznymi )
(ale też naturalna chemie gospodarczą)

Ciekwaostka:
Jednym z moich zakupów była znana na całym świecie woda Fiji, o której wiele słyszałam, dlatego chciałam sprawdzić o co tyle hałasu...
Woda Fiji pochodzi z jednej z wysp Fiji, a dokładnie ze żródła artezyjskiego położonego na skraju lasu deszczowego.
Głęboko zamknieta pod warstwą lawy wulkanicznej dzięki czemu jest nieskazitelnie czysta.
Przed kontaktem z powietrzem chroni ją gruba warstwa skał, co pozwala zachować jej niezwykłą czystość.
Owa woda jest szczególnie bogata w tlen (ma go 35 razy więcej niż zwykła woda), dzięki temu doskonale odświeża i oczyszcza organizm z toksyn. Wspaniała woda Fiji – to „deszczówka“, z ulewy sprzed 450 lat, która od tego czasu była filtrowana przez skały piaskowca. 
Spróbowałam i przyznam, że jak dla mnie to nic szczególnego. W smaku wyczuwałam delikatny metaliczny posmak (być może to wysoka zawartość minerałów itp.) za czym nie przepadam. Nie żałuje, ale wiecej sie nie skuszę :) 

Pozdrawiam 

=Joy= xoxo

9 komentarzy:

  1. Czekolady z całego świata :) ale się rozmarzyłam, uwielbiam czekoladę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie miejsca, niestety nie mogę tam wchodzić. Wyszłabym na pewno z pustym portfelem, a może nawet kontem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. heheh z autopsji doskonale wiem o czym mówisz :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. o tej wodzie słyszałam niezbyt przychylne opinie, ale też bym spróbowała:)
    fajne miejsce, te babeczki wyglądały kusząco

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie to zosatło opisane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń