Hej :))
Dzisiaj przepis na ciasto marchewkowe, które jest obowiązkowe dla każdego Wielkanocnego króliczka hahah.
Oczywiście to żart bo możemy je wykonać na każdą okazję i o każdej porze roku - bo świeże marchewki bez problemu dostaniemy od wiosny do wiosny :))
Moje ciasto wykonałam w formie babki, aby idealnie wpasowało się w świąteczny klimat. Natomiast to jaka formę wybierzemy (tortownicę, kwadratową blaszkę) zależy od nas.
Potrzebne składniki:
- -2-3 marchewki (średnie / małe)
- -150 g cukru
- -125 g oleju
- -3 jajka
- -1 kubek migdałów
- -0,5 kubka orzechów włoskich
- -2-3 łyżki mąki
- -skórka z pomarańczy + sok z jej połowy
do dekoracji:
- -gorzka czekolada
- -kilka prażonych migdałów
- - amaretto do nasączenia (opcjonalnie)
1. Zaczynamy od umycia, obrania i starcia na tarce marchewek.
Pomarańcze wyparzamy, ścieramy z niej skórkę i wyciskamy sok z połówki, dolewamy olej.
2. Migdały mielimy z orzechami na sypki puder, mieszamy z mąką.
3. Białka ubijamy na sztywną masę, dodajemy cukier, a kiedy całkowicie połączy się z białkami dodajemy żółtka i orzechowo - migdałowy puder - delikatnie mieszamy.
4. Następnie dodajemy marchewkę ze skórką, sokiem i olejem po czym mieszamy i przelewamy do formy.
Ciasto pieczemy w temp. 180 stopni około 40-50 minut ( sprawdzamy wbijając wykałaczkę -wyjęta sucha ciasto gotowe).
Kiedy ostygnie rozpuszczamy czekoladę i polewamy wierch….
….od razu na polewę nakładamy uprażone migdały (u mnie znalazło się jeszcze kilka sztuk mini pianek marshmallows)
Czy są wśród Was króliczki zajadające ciasto marchewkowe ??
Pozdrawiam
=Joy=xoxo
uwielbiam ciasto marchewkowe, ale robię je inaczej ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś moja mama przyniosła z pracy jakieś inne marchewkowe i to było najlepsze, jakie jadłam. Niestety nie udało się ustalić sprawcy owego przysmaku ;)
oj szkoda szkoda chętnie bym mu sie przyjrzała :)) lubie wypróbowywac nowe przepisy :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciacha:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadlam ale chodzi za mną już od dawna:)
OdpowiedzUsuńLubię to ciasto. Nawet wczoraj narzekałam, że go chyba ze sto lat nie jadłam. Trzeba będzie zamieszać :)
OdpowiedzUsuńmoże to dziwne, ale nigdy jeszcze nie jadłam takiego ciasta :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nic straconego wszystko przed tobą :)) może kiedys sie skusisz i wypróbujesz przepis :))
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń