:)
Masełka do ciała to ten typ kosmetyku, który jest szczególnie bliski mojemu sercu, a raczej ciału hehe.
Peeling z tej serii baaardzo przypadł mi do gustu , o czym mogliście się przekonac po recenzji Tu , dlatego od razu swierdziłam, że muszę wypróbować również masło.
Bodajże w styczniu w Sephorze szukałam na półkach owego masełka i nic....wszystko było wykupione. Na szczęście pani eksedientka uraczyła mnie wesołą nowiną i przyniosła ostatni zestaw, który był w znacznej promocji (wstawiałam zdjęcie na Instagram) :)
No dobrze, ale po długim wstepie przechodzę do rzeczy.....
Kosmetyk ma cudowny skład z wieloma odżywczymi i naturalnymi dodatkami tj.:
- Masło shea* – nawilża i zmiękcza,
- Masło kakaowe* – natłuszcza i uelastycznia skórę, łagodzi podrażnienia,
- Masło oliwkowe* – wygładza i koi,
- Olej babassu* – uelastycznia, nawilża, jest naturalnym filtrem UV,
- Squalane* (z oleju oliwkowego) – nawilża,
- Ekstrakt z cytryny* – działa ujędrniająco i przeciwzapalnie,
- Naturalna witamina E* – antyoksydant,
- Gliceryna roślinna* – nawilża
Wszystkie składniki, z których wytwarzane są proponowane przez markę produkty to tłoczone na zimno najbardziej wartościowe oleje i masła roślinne, naturalne wody kwiatowe, cukier, woski roślinne i pszczele, olejki eteryczne, alkohole roślinne, biologiczne aktywne ekstrakty z roślin.
Producenci Put&Rub używają tylko certyfikowanych i sprawdzonych surowców z upraw ekologicznych o udokumentowanej badaniami skuteczności
(certyfikat Ecocert, certyfikat wegetarian, certyfikat wegetarian i wegan, certyfikat NaTrue).
*skład dla zainteresowanych*
Opakowanie to półprzezroczysty plastikiwy słoiczek, który mieści w sobie 250 ml.
Konsystencja to niestety nie jest masło....
Raczej przypomina krem do tortu - gładki, puszysty i delikatny.
Zapach......uzależniający...
Karmel słodki i ciepły, wanilia egzotyczna, słodka i lekka i orzeżwiająca cytrynka by zapach nie był za słodki lub za mdłdy.
Każdy ze składników jest tak cudownie zrównowazony, że całość tworzy harmonię.
Podsumowanie:
Put&Rub - Masło Otulające to bardzo przyzwoity kosmetyk do pielęgnacji naszego ciała. Skóra po jego użyciu jest miękka, elastyczna, mocno nawilżona i pachnąca przez wiele godzin. Zawartośc tak wielu dobroczynnych oleji i maseł sprawia, że ciało jest super nawilżone, a na jego wierzchu pozostaje cienka warstewka, która zabezbiecza skórę przez wysuszeniem. Nie jest to lepka, ani tłusta warstwa - to uczucie to cos przypominające wosk. Niestety oprócz zalet ma też wady, a mianowicie wydajność (bardzo szybko sie zużywa) i konsystencja. Ogólnie konsystencja jest bardzo przyjemna, ale problem tkwi w tym, że to nie jest masło (stąd tak szybkie zyżywanie). Gdyby ten kosmetyk był bardziej skondensowany i treściwy to z pewnościa kupiłabym go po raz kolejny. Oczywiście cieszyłabym się gdybym dostała go w prezencie lub gdybym kupiła go w promocyjnej cenie, ale na pewno nie za wszelką cenę. Niestety te dwie wady połączone z wysoka cena sprawiąją, że produkt jest mało ekonomiczny, dlatego decyzje o zakupie zostawiam Wam :)
Pozdrawiam
*JOY*
Chciałabym wypróbować coś pat&rub :) Jak to musi cudownie pachnieć!
OdpowiedzUsuńojjjj tak bardzo przyjemny zapach :)
UsuńZapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńinny niz wszystkie :)
Usuń