W poprzednich postach pisałam o mojej organizacji bagażu na wakacje…..
...tak więc teraz po krótce w formie zdjęciowej będziecie mogli zobaczyć jak tam było
Welcome to Egypt !
(w poprzednim roku byłam na Chorwacji post o tym jest Tu)
* nowo poznany przyjaciel o imieniu Mickey Mouse :)
Ciekawostka:
*nadmorskie potworki
*takie skarby można jedynie pooglądać na miejscu ponieważ jest zakaz zabierania ze sobą :)
* kuchnia hiszpańska
*kuchnia włoska
*kuchnia marokańska
*kuchnia chińska
*Jazz Club
* program zajęć sportowych z animatorami
*program rozrywki na każdy wieczór
*coctail-e do wyboru
*godziny otwarcia restauracji
* takie cudeńka towarzyszyły podczas posiłków
*lody truskawka z mango - mniam mniam :)
* pan sprzątający zostawiał Nam takie niespodzianki
Niestety ,,Wszystko co dobre szybko się kończy'' - została opalenizna i wspomnienia :))
Pozdrawiam
*JOY*
Zazdroszczę! Marzę o wycieczce do Egiptu :) Widać, że wakacje udane :)
OdpowiedzUsuńW pięknym miejscu odpoczywałaś. To morze, ten basen...Wcale się nie dziwię, że żal było wracać :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia sama myślę o podróży do Egiptu ale jak na razie funduszy braknie :)
OdpowiedzUsuńwakacje udane szkoda że zawsze w takich miejscach czas płynie szybciej niż w codziennym otoczeniu :)
OdpowiedzUsuń