wtorek, 19 maja 2015

Rituals - T'ai Chi - White Lotus & Green Tea - pianka pod prysznic - opinia / recenzja :)

Cześć kociaki :)
Czy wiecie, że....ze względu na swoje właściwości samooczyszczające Biały Lotos jest symbolem czystości i duchowego wzrostu, a silnym przeciwutleniaczem jest zielonea herbata, która równiez ma działanie uspokajające i kojące :) - dlatego takie połączenie w kosmetykach to nie tylko przyjemnośc dla ciała, ale i dla ducha :)
Rituals - T'ai Chi - White Lotus & Green Tea to luksusowa pianka pod prysznic  z zawarością organicznego ekstraktu z kwiatu lotosu i ekstraktu z liści z zielonej herbaty.
Nie jest to produkt organiczny. 
Skład mimo iz nie jest bardzo długi to niestety zawiera kilka nieprzyjemnych dodatków (np. SLS).
*skład dla zainteresowanych*
Opakowanie to metalowa puszka z plastikowa nakretka i wygodną pompką, która mieści w sobie 200 ml.
Konsystencja to żel.....
....który po kilku sekundach od aplikacji zmienia się w gęstą i sztywną piankę.
Produkt jest bardzo wydajny. Taką ilościa jesteśmy w stanie dokładnie umyć całe ciało :)
Podsumowanie:
Rituals - T'ai Chi - White Lotus & Green Tea to jeden z moich stałych ulubieńców. Pierwszy raz miałam z nim styczność kilka lat temu kiedy to był jednym z produktów w Glossyboxie. Kocham go za zapach ....cudowny, świeży niczym deszcz spływający po bambusowych pędach w japońskim ogrodzie - lekki, optymistyczny, wonny. Ponadto kosmetyk ma genialną konsystencję, która przypomina mi gęstszą i bardziej zwiekszającą objętość piankę do golenia. Uwielbiam jak otula mi skórę, oraz  to jak ona pachnie (jak i cała łazienka) po uzyciu tego produktu. Wadą jest cena .... w końcu to tylko (lub aż) kosmetyk pod prysznic. Mimo wszystko bardzo umila mi wieczory / poranki, dlatego uzywam jej co jakiś czas, a w między czasie poluję na zapas na aukcjach internetowych :) (tą piankę wraz z masłem do ciała z tej serii  wygrałam na aukcji za 9 funtów ). Teraz ten odświeżający duet czeka na mnie i na upalne letnie dni:) Polecam!

Pozdrawiam

*JOY*

5 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam pianki pod prysznic :) Zapach musi być świetny, a wydajność trochę mnie zadziwiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam ją baaaardzo :0 jeśli kiedyś będzisz miała okazję ją wypróbować to bardzo polecam chociażby w tej miniaturowej wersji :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. kosmetyki holenderskie sa mało popularne pewnie dlatego nie kojarzysz jej zbytnio :)

      Usuń
  3. Bardzo zainteresowała mnie ta pianka :)

    OdpowiedzUsuń