Hej!
M.A.C - Coygirl to delikatny róż do policzków o lawendowo - różowym kolorze w zimnej tonacji.
Pięknie wygląda na skórze ponieważ nie ma pudrowego wykończenia i nadaje policzkom naturalny rumieniec.
Najlepiej sprawdzi się u osób z żółtym do oliwkowego odcienia skóry ( alabastrowa, śnieżnobiała cera nie polubi się z tym produktem).
Utrzymuje się na twarzy około 5 godzin i zanika naturalnie nie pozostawiając po sobie plam itp.
Uwielbiam róże i bronzery z tej serii ponieważ nie można zrobić sobie nimi ,,krzywdy'' tzn. twarzy w stylu umpalumpa.
Nakładamy go warstwami intensyfikując do pożądanego efektu.
Lubię ten kosmetyk natomiast nie jest to coś bez czego nie mogłabym się obejść :)
Recenzje innych róży / bronzerów / rozświetlaczy z M.A.C-a:
- -Chez Chez Lame (rożświetlacz) - Tu
- -Harmony (bronzer) - Tu
- -Pinch O' Peach (róż) - Tu
- -Dame (róż) - Tu
- -Well Dressed (róż) - Tu
- -Trace Gold (bronzer) - Tu
Pozdrawiam
=Joy=xoxo
Marzą mi się cienie MAC , ale chyba na razie na tym pozostanie. :)
OdpowiedzUsuńdla mnie ich produkty są drogę a wcale nie zachwycają
OdpowiedzUsuńjeżeli kiedyś zdecydujesz sie na jakiś cień z Mac-a to polecam te z wykończeniem perłowym / matowe lepiej zakupić w Inglocie :)
OdpowiedzUsuńco do ceny to faktycznie przyjemniej by było gdyby była nieco niższa :) a co do jakości to tak jak z innymi firmami mają lepsze i gorsze kosmetyki najlepiej wypróbować i wybrać perełki :)
OdpowiedzUsuństosuję go od dawna i polecam, jest super
OdpowiedzUsuńPrzepadłam, zakochałam się w tym kolorze!
OdpowiedzUsuń