Hej :)
Dzisiaj przybywam z kolejną recenzją do serii ,, Lady in red''(o co chodzi jest Tu ).
Szminka Viva Glam Rihanna (bo to jest dzisiejszy gość - obiecuję, że nie jedyny :)) ma wykończenie ,,Frost'' czyli metaliczno - satynowe z milionami maleńkich złotych drobinek.
Jej kolor to ciepła mocna czerwień z niewielką dozą malinowych tonów
Takie połączenie dodaje lekkości idealnej na letnie dni.
Wyjątkowość tego produktu tkwi w szczegółach tzn., że odcień jest wielowymiarowy czyli delikatnie różni się w stosunku do oświetlenia i kąta padania światła - myślę, że to za sprawą wykończenia i drobinek.
Opakowanie troszkę zdradza zawartość czyli magiczna, nierzeczywista, wielowarstwowa czerwień - jedno z najpiękniejszych z jakimi miałam do czynienia.
Konsystencja produktu jest lżejsza niż u standardowych ciężkich pomadek o wykończeniu matowym czy kremowym.
Lekkość w niczym jej nie ujmuje - już przy pierwszym pociągnięciu świetnie pokrywa usta kolorem.
Podsumowanie:
Szminka Viva Glam Rihanna to bardzo szczególny i unikalny kolor . Podobnie jak nielimitowane wersje zawiera 3 g kosmetyku i pachnie delikatnym budyniem waniliowym.
Trwałość nie jest oszałamiająca. Po kilku godzinach wymaga poprawki. Plusem jest to, że ściera się równomiernie bez pozostawienia nieestetycznej oblamówki woków ust.
Wadą jest dostępność….
Dzięki kolejnej współpracy Rihanny z marką M.A.C szminka pokazała się na stoiskach w lutym 2014 roku, dlatego niestety była ona wersją limitowaną ( Ci co bardzo jej pragną mogą poszukać rozsądnych propozycji na aukcjach internetowych -lecz Uwaga na podróbki). Nie jest moją ukochaną czerwienią - mimo tego uważam, że jest wyjątkowa, dlatego Polecam!
Pozdrawiam
*JOY*
szminka jest piękna :) lubię szminki z Mac za ich zapach <3
OdpowiedzUsuńŚliczna jest! Cudowny kolor, ładne opakowanie a parę godzin trwałości to dla mnie dużo :)
OdpowiedzUsuńmnie kilka godzin na ustach tez satysfakcjonuje :))
OdpowiedzUsuń