niedziela, 28 czerwca 2015

Andrew Barton - S.O.S Help ME - Maska do włosów - opinia / recenzja

:)
Seria kosmetyków Andrew -a Bartona do pielegnacji i stylizacji włosów jest dostepna w sieci sklepów Asda (to sklep w stylu Tesco). Maska z serii S.O.S Help Me wiele miesięcy temu była dosyc popularna, a że jej cena była niska to stwierdziłam, że wypróbuję - czemu nie?.....
 Jesteście ciekawi co o niej myslę? to zapraszam do lektury :)
Zaczne od tego, ze ta lecznicza mikstura jest specialnie opracowana dla super zniszczonych włosów (stąd nazwa S.O.S Help Me). Skład wzbogacony jest o olej arganowy, prowitaminę B5 i proteiny z masła shea.
Opakowanie to plastikowy słoiczek z nakrętką, który mieści w sobie 300 ml.
Konsystencja przypomina gęsty i kremowy balsam do ciała.
Zapach to mocna mieszanka karmelu, wanilii i brazylijskich orzechów. Przyjemna, choć na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu ( po dłuzszym uzywaniu może  ,,zmęczyć)
Podsumowanie:
Andrew Barton - S.O.S Help ME to całkiem przyzwoita maska do włosów za przystępna cenę. Nie sądziłam, że kosmetyk z supermarketu tak mile może mnie zaskoczyć.
 Włosy po jej uzyciu są lekkie, sypkie, gładkie, miękkie i przez długi czas pachnące produktem. Używam jej od dawna, chociaż przyznam,że od czasu do czasu musze od niej odpoczac (zapach przytłacza) wtedy stosuje inne maski. Cena sprawia , że nakładam jej obfitą ilość,( bez obawy o zrujnowany budżet) i mimo wszystko jej wydajność sprawia, że wystarcza na kilkanaście uzyć. Z pewnością po jej wykończeniu kupie kolejne opakowanie :) Polecam!

Pozdrawiam

*JOY*

2 komentarze: