:)
Już prawie połowa maja, a ja czuje się jakby zima nie chciała nas porzucić.
Odkąd wróciliśmy do Londynu jest tak zimno, że kurtka zimowa nie jest przesadzonym strojem :(
Dzisiaj jest 16 stopni i kiedy biegałam rano w parku to przyznam, że troszkę zmarzłam. Mam nadzieję, że wkrótce się ociepli bo w duszy gra mi już wakacyjny klimat, a tu wiosna strajkuje hehe :)
Co mam na sobie:
- -bezrękawnik - Jack Wills
- -bluzka - voodoo dolls
- spodnie - Zara
- -buty - Converse
- -torebka - Roxy
- -naszyjnik - Primark
- -bransoletki - Jak zwykle mix srebrnych
Pozdrawiam
ale fajnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńu mnie ma być ponoć cieplutko na weekend :)
W Polsce wiosna też nie rozpieszcza. Przynajmniej dwudziestka na termometrze mi się marzy... Mam nadzieję, że wyższe temperatury w końcu nadejdą, bo sobie wczoraj nowy strój kąpielowy kupiłam :) Tak na przekór :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle pięknie wyglądasz. W trampeczkach wyjątkowo wdzięcznie. Lubię taki styl :)
dzięki dziewczyny :) ja też zaopatrzyłam się już w strój kąpielowy i dobrze, że nie tylko ja może uda nam się odgonić te niskie temperatury hehe :)
OdpowiedzUsuńOby :)
OdpowiedzUsuńW Polsce też nie za fajnie :( więc nie masz czego nam zazdrościć :D
OdpowiedzUsuńsuper look :*
ale pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńproszę :******
OdpowiedzUsuń