niedziela, 4 maja 2014

Revlon Colorbust - błyszczyk - recenzja / opinia

Cześć dziewczyny :)
Dzisiaj mam dla Was recenzję błyszczyka do ust Revlon ColorBurst.
Zacznę od tego, że jakiś czas temu recenzowałam szminkę z tej serii marki Revlon ( post znajdziesz Tu) i w skrócie napiszę, że niestety nie przypadła mi do gustu.
Co innego jest z błyszczykami Revlon ColorBurst (jak widać po ilości jaką posiadam ), ponieważ nie ma w nich nic do czego mogłabym się przyczepić :)

Kosmetyk przyjemnie nawilża i wygładza usta dzięki zawartości w składzie: 
  • -olejku ze słodkich migdałów 
  • -witaminy E

W konsystencji jest lekki, więc przyjemnie się go aplikuje bez ryzyka ciężkich, oblepionych ust.
Opakowanie wykonane jest z dobrej jakości plastiku w prostym eleganckim designie.
Produkt zawiera 5 ml kosmetyku - przy czym jest niesłychanie wydajny.
Długo się utrzymuje i równomiernie ściera, dlatego nie muszę się martwić o nieestetyczne oblamówki wokół ust.
Aplikator to wyprofilowana gąbeczka, która idealnie wpasowuje się w kształt ust.
Nigdy wcześniej nie miałam takiej przyjemności i łatwości w nakładaniu żadnego produktu tego typu. Mogę to robić nawet bez użycia jakiegokolwiek lusterka.
W swojej kolekcji posiadam kilka kolorów i zapewne w przyszłości skuszę się na wypróbowanie kolejnych odcieni.
*Niestety zdjęcia nie do końca oddają rzeczywisty efekt, dlatego choć troszkę postaram się przybliżyć każdy z osobna*
*Tinsen Town Hollywood*
Przezroczysty z maleńkimi (bardzo drobno zmielonymi) drobinkami srebra, zieleni, fuksji i jasnego fioletu.
  
*Glitz & Glam*
Ciepły pudrowy róż z większymi i mniejszymi drobinkami różu i złota ( nic w stylu brokatu).
*Orchid*
Soczysty, metaliczny róż w łagodnej pudrowej odsłonie z maleńkimi drobinkami złota, srebra, różu i odrobinę większymi złotymi cząsteczkami.
*Decadent*
Chłodny fiolet tworzący cienką półprzezroczysta warstwę z poświatą maleńkich drobinek fuksji, kobaltu, różu.
*Adorned*
*Mój ulubieniec* bardzo kryjący wręcz żywy odcień chłodnej, soczystej fuksji z fioletowymi i różowymi drobinkami.

Błyszczyki tworzą lśniący transparentny efekt (w słońcu wyglądają obłędnie) - bez wątpienia warte swojej ceny.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z każdego odcienia i wszystkie używam z przyjemnością, dlatego Polecam!

=Joy=xoxo

8 komentarzy:

  1. Ostatni podoba mi się najbardziej ;) Cudnie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne są ! :) ostatni najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładnie się prezentują:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twój ulubieniec Adorned zdecydowanie jest cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale wspaniale kolory, wszystkie mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki dziewczyny :) miło mi to czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolory, ale drobinki nie dla mnie. Jakoś nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń