:)
Balmi to produkt do pielegnacji ust w iście kultowym wydaniu :)
Zdjecie wyzej pokazuje balsam w świezym wydaniu czyli takim jak on wyglada zaraz po otworzeniu opakowania ( jak widać mój jest juz mocno wyeksploatowany )
Produkt ten oprócz nawilżania naszych ust posiada w sobie filtr SPF 15 oraz chroni przed promieniowaniem UVA I UVB.
Opakowanie to zgraba kosteczka z matowego plastiku z przywieszka dzieki której możemy przypiąc balsam do kluczy a nawet telefonu (zawsze pod ręką) o pojemności 7 gramów.
Producent oferuje szeroką gamę smaków:
- -biały - kokosowy
- -czerwony - malinowy
- -różowy - truskawkowy
- -mietowy - mieta
- -fioletowy - porzeczkowy
- -złoty metalic - owoce róży
Skład posiada dwa składniki odpowiadające za nawilżanie, a mianowicie olejek jojoba i masło shea.
Nie jest to produkt organiczny.
Podsumowanie:
Balmi to balsam do ust smakiem i zapachem przypominający mietowe landrynki.
Moim zdaniem do codziennej pielęgnacji sprawdza sie bardzo dobrze pozostawiając usta miękkie, lekko nabłyszczone i odświeżone (schłodzone) mieta. Jeżeli chodzi o usta problematyczne czyli mocno wysuszone, popękane itp. to niestety produkt jest zbyt słaby w swych wlaściwościach by mógł zaradzic problemowi. Bardzo podoba mi się design, lecz niestety opakowanie nie jest solidne - nie da sie go mocno domknac przez co w łatwy sposób moze się otworzyć ( to spotkało moja torebkę:( ). Czy kupiłabym go ponownie, hmmmm.... raczej nie z rozsądku wybrałabym coś solidniejszego ( w kazdym tego słowa znaczeniu).
Pozdrawiam
*JOY*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz